poniedziałek, 1 października 2012

Sto lat! - posumowanie roku i września

Dokładnie rok i dzień temu założyłam pierwszą onetową wersję Legitur Magis - wtedy jeszcze Przeczytaj. Od tamtej pory sporo się zmieniło na ocenialni. Wiele osób się przez nią przewinęło, wiele poprawek i nowych pomysłów padło od oceniających.
Przez ten rok na ocenialni gościło 13 oceniających
Folle
Nastrinola
Joanka
Chika
Lenna
Polly
Platine
MR
Melancholia
Kobra_Kid
Bonnie
eL.
Chat Noir
 - trochę pechowa liczba, teraz natomiast zespół Legitur Magis tworzą trzy oceniające.
Przez dwanaście miesięcy opublikowałyśmy 101 wpisów, w tym 67 ocen i 34 odmowy.

W minionym miesiącu bilans przedstawia się następująco;

Platine
Oceny: 2
Odmowy: 1

MR
Oceny: 0
Odmowy: 0

Nastrinola
Oceny: 1
Odmowy: 1

Czyli razem 3 oceny i jedna odmowa. Wrzesień ciężkim miesiącem, a jakże. Myślę, że październik, jako ten jubileuszowy będzie zdecydowanie lepszy!

Zakładając ocenialnię, miałam nadzieję, że nie będzie to kolejna, nudna i powierzchowna strona, gdzie oceniający popełniają więcej błędów niż osoby zgłaszające się. Czy mi się udało? Myślę, że z pomocą wszystkich wymienionych wcześniej dziewczyn - jak najbardziej.
Nawet nie mam pojęcia kiedy zleciał ten rok, bo mam wrażenie, że blog zakładam miesiąc, może dwa miesiące temu. Sam pomysł zrodził się w mojej głowie długo wcześniej, ale zanim się za to zabrałam, chciałam spróbować swoich sił jako zwykła oceniająca. Okazało się, że albo trafiłam na złą ocenialnię, albo to po prostu nie dla mnie. Nie mogłam znieść niekompetencji innych osób i braku reakcji na krzywdzenie autorów ocenianych blogów. Miałam marzenie - nadal je mam - by pomagać innym, ale nie przez wywyższanie siebie jako oceniającej, tylko przez życzliwą Ciocię Dobra Rada. A że nie jestem typem osoby, która porzuca raz zaczętą rzecz, tak Legitur Magis trwa i trwać będzie.
Chciałabym podziękować dwóm oceniającym, które są tutaj właściwie od początku - Platine, która przywitała się z Przeczytaj jeszcze w październiku 2011 oraz MR, która dołączyła pół miesiąca później. Reszta oceniających wykruszyła się - odchodziła po miesiącu, dwóch, sześciu. Te dziewczyny są tu od początku i w dużym stopniu przyczyniły się do tego, jak obecnie wygląda ta ocenialnia. To naprawdę wspaniałe uczucie wiedzieć, że ma się w załodze osoby, na których zawsze można polegać!
Zarzucono mi kiedyś - myślę, że niesłusznie - iż, wtedy jeszcze Przeczytaj, to jeden z tych blogów, które po dwóch-trzech miesiącach zakończą swoją działalność. Nie przeczę - powstał on w czasie wielkiego wysypu ocenialni, które po krótkim czasie znikały bez wieści. Cieszę się, że udowodniłam, iż osoby myślące o nas jako o kolejnej ocenialni bez przyszłości, myliły się.
Przez ten rok udało nam się stworzyć tutaj coś więcej niż tylko burą ocenialnię , ale także miejsce pogodne i przyjazne. Nie tylko dla nas - oceniających, ale też dla odwiedzających. Nigdy nie zdarzyło się, aby wywiązała się kłótnia, która nadszarpnęłaby naszą opinię Legitur Magis, a przecież nie raz się tak zdarzało na innych blogach. Dlatego dumna jestem, że zawsze udawało nam się przyjaźnie dogadać z innymi.

Chciałabym jeszcze raz podziękować dziewczynom i osobom, które się do nas zgłosiły - za zaufanie, za wytrwałość, za to, że tutaj są i razem tworzą ten blog! Toastu niestety wznieść nie możemy - nie wypada oceniającej pojawiać się na kacu :>

/Nastrinola

5 komentarzy:

  1. Nastrinolo, nie pomyliłaś się czasem? Jasno pisze,że dwie oceniające wystawiły po jednej odmowie, podczas gdy Ty piszesz, że jedną :)
    Gratuluję tylu ocen :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, faktycznie! Jestem ostatnio strasznie rozkojarzona, to pewnie przez to. Jak tylko znów wejdę na komputer to poprawię. Dziękuję za zwrócenie uwagi c:
      Nastrinola/telefon

      Usuń
    2. Proszę bardzo :) Taka malutka, nieszkodliwa pomyłeczka, to wiesz... :D

      Usuń
  2. 100 lat chyba nie pociągniecie, ale chociaż 99 i pół:) Powodzenia w przyszłym ocenianiu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, aż się zarumieniłam, jak przeczytałam podziękowanie skierowane do mnie... Ależ dziękuję, dziękuję, ocenianie było dla mnie czystą przyjemnością. Jest. Chociaż muszę się z ręką na sercu przyznać, że były chwile, kiedy chciałam to wszystko rzucić w cho*erę. Ale cud, nadal jestem!
    Oby legitur magis przetrwało jeszcze wiele takich rocznic. I żeby się nie zmieniało. Bo lepsze jest wrogiem dobrego, jeśli wiecie, o czym mówię. Tego nam wszystkim życzę.

    OdpowiedzUsuń